udomowiony zwierz :D
Wczoraj wykorzytując jeszcze ostatki ładnej pogody postanowiliśmy podkarmić podrzuconą przez sąsiada "kozunię" i przetestować komin...


radości było co nie miara gdy z komina wydobył się pierwszy dym ![]()

i jeszcze domek w całości 

To było miłe zakończenie pogodnego weekendu, a tym czasem w domku na dole Małż z elektrykiem kładą kabelki a na górze działają tynkarze i na ścianach są już 2 warstwy, przyjechał najdrobniejszy piasek i dziś tynki końcowe zaczęli
. Nie mam jeszcze fotek ale pokaże jak było jeszcze wczoraj


Buzia się cieszy bo wszystko powoli zaczyna wyglądać bardziej domowo
, jak Małż położy elektrykę to nastąpi dla Nas mały odpoczynek od prac na budowie bo wtedy pracę zaczynają Panowie od rekuperacji i hydrauliki a w to mieszać się nie będziemy...pozostanie nam tylko doglądanie wszystkiego
. Będzie więc trochę czasu na mały odpoczynek i urlopik
. Jak sami pewnie wiecie, czas jak najbardziej wskazany na budowie żeby złapać trochę dystansu i świeżego podejscia do budowy :)
Pozdrawiam A.
Komentarze